Wiele osób, które chciałyby zostać Product Owner’ami, nie wie od czego zacząć poszukiwania pierwszej pracy. Tym bardziej, że wokoło tylko ogłoszenia na doświadczonych PO.
Niestety, wielokrotnie fajni ludzie, z potencjałem, odpadają na rozmowach, bo nie są odpowiednio przygotowani.
Wiem to, obecnie jestem po tej drugiej stronie i to ja decyduję o zatrudnianiu nowych Product Owner’ów do firmy.
Co możesz zrobić i jak się przygotować, żeby dostać pierwszą pracę jako product owner?
Po pierwsze – nie zrażaj się i wysyłaj Twoje CV nawet tam, gdzie boisz się, że nie masz szans.
Oczywiście, jeżeli nie masz doświadczenia, to nie zgłaszaj się na seniora, bo wiadomo, że nie wypali. Idealnie byłoby znaleźć staż na Product Ownera, ale te trafiają się rzadko. Jeżeli będziesz czekał na idealną okazję, to może się ona nie wydarzyć.
Gdy widzisz, że firma poszukuje Product Owner’a i ma otwartą więcej niż jedną rekrutację, to dobry znak. Jest szansa, że ta kompetencja jest rozwinięta w tej firmie i przyjmują ogarniętych ludzi nawet bez doświadczenia.
Zresztą, decyzje o zatrudnieniu kogoś z mniejszym doświadczeniem niż planowaliśmy zdarzają się częściej niż Ci się wydaje. Ale tylko wtedy, gdy taka osoba pokazała się z naprawdę dobrej strony.
Po drugie – skonstruuj odpowiednio swoje CV.
Nie wymyślisz sobie doświadczenia jako Product Owner, skoro go nie masz. Możesz za to podkreślić te zadania w swojej dotychczasowej karierze, które pokrywają się z zadaniami PO. Wiele osób wykonuje w swojej pracy zawodowej zadania, które Product Ownerzy również wykonują, takie jak:
- Zbieranie wymagań od klienta – np. Pracując w drukarni i przyjmując zamówienia musieliście się dowiedzieć jaki wydruk, na jakim papierze, powlekany czy nie, uszlachetniany czy nie itd. To jest zbieranie wymagań. Dosyć proste, ale pokazujesz tym samym, że wiesz o co chodzi.
- Analiza i zarządzanie stakeholderami – organizując wewnętrzną imprezę noworoczną robicie analizę – kto daje kasę, a kto podejmuje decyzje, kto jest odbiorcą ostatecznym i jakie są jego potrzeby itd.
Oczywiście, że powyższe przykłady nie są tym, czego szukają rekruterzy. I co z tego? Uwierzcie mi – tak naprawdę rekruterzy rzadko kiedy trafiają na swoich wymarzonych kandydatów. Twoim celem jest doprowadzenie do rozmowy z osobą decyzyjną.
Po trzecie – przygotuj się do rozmowy.
Na naszych rekrutacjach zadajemy wiele pytań, bo chcemy ocenić Twój poziom wiedzy i doświadczenia. Są więc nie tylko pytania o Twoje doświadczenia, ale również pytania teoretyczne z zarządzania backlogiem, wymaganiami i szerzej – z analizy biznesowej.
Dla Product Owner’ów z doświadczeniem, nie jest to nic trudnego, ale dla Ciebie może to brzmieć obco. Paradoksalnie, pytania teoretyczne to jest ta szansa na którą czekasz! Szczególnie, jeśli nie masz doświadczenia jako PO, wykazując się znajomością podstaw pokazujesz, że Ci zależy. Pokazujesz, że jesteś proaktywny i traktujesz swój plan zostania Product Owner’em serio. Dla takich osób tworzę Szkołę Product Owner’a.
Product Owner musi się też wykazać m.in. umiejętnością komunikacji, priorytetyzacji, analizy i skrupulatnością. Zrób wszystko, żeby pokazać, że masz te kompetencje.
Po czwarte – angielski.
To jest naprawdę ważny punkt. Wiem, bo sama odpadłam na początku swojej kariery z rekrutacji właśnie ze względu na angielski. Okazuje się, że po 10 latach bez kontaktu z językiem nie możesz tak “z buta” iść na rozmowę po angielsku 😉
W znacznej większości projektów angielski jest podstawowym językiem komunikacji. Tworzysz w nim dokumentację, porozumiewasz się z klientem, piszesz maile, prowadzisz spotkania. Nawet pracując z klientem np. niemieckim, mając perfekcyjny niemiecki, prawdopodobnie dokumentację będziesz tworzył po angielsku.
Mam nadzieję, że moje wskazówki pomogą Ci w zdobyciu Twojej pierwszej (lub kolejnej?) pracy. Daj mi znać, jak poszło!